Przyznać trzeba, że przepisy karne dotyczące przestępstw korupcyjnych budzą zainteresowanie parlamentarzystów. Jakiś czas temu odnosiłam do się projektu drastycznego zaostrzenia odpowiedzialności karnej za korupcję w ramach dużej nowelizacji Kodeksu karnego (zob. wpis Kara za łapownictwo będzie surowsza). Odnośna ustawa z dnia 13 czerwca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw została skierowana do kontroli konstytucyjnej i póki co nie stała się prawem obowiązującym. Jeszcze w końcówce zeszłego roku do Sejmu trafił kolejny projekt zaostrzający odpowiedzialność karną za korupcję urzędniczą. Tym razem nie chodzi przy tym o podwyższenie możliwego wymiaru kary, a o środki karne. Oto bowiem za czyn korupcji urzędniczej proponuje się obligatoryjne pozbawienie praw publicznych.
Mowa tutaj o projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw autorstwa posłów PSL-Kukiz15, który wpłynął w dniu 18 grudnia 2019 r. Do art. 40 k.k. proponuje się dodanie nowego § 3, zgodnie z którym „Sąd orzeka pozbawienie praw publicznych w razie skazania za przestępstwo z art. 228 § 1 lub § 3-6, art. 229 § 1 lub § 3-5, art. 230 § 1, art. 230a § 1 lub art. 305”. Pozbawienie praw publicznych może trwać od 1 roku do 15 lat. W myśl natomiast nowego § 4 „Sąd orzeka pozbawienie praw publicznych dożywotnio w razie skazania za przestępstwo z art. 228 § 1 lub § 3-6, art. 229 § 1 lub § 3-5, art. 230 § 1, art. 230a § 1 lub art. 305, popełnione przez sprawcę w okresie obowiązywania pozbawienia praw publicznych orzeczonego wobec niego na podstawie § 3.” Pozbawienie praw publicznych rozciąga się zarazem na ogólny zakaz zatrudnienia w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego, przyjąć należy – na jakimkolwiek stanowisku.
Pozbawienie praw publicznych jest dość wyjątkowym środkiem karnym, wywodzącym się z dawnych sankcji skutkujących pozbawieniem człowieka opieki prawnej i szacunku społecznego. Zgodnie z obecnie obowiązującą regulacją, sąd może go orzec w razie skazania na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Rozwiązanie to nawiązuje do poprzedniego stanu prawnego, gdzie podstawowym kryterium było skazanie za zbrodnie. Przesłanka „motywacji zasługującej na szczególne potępienie” nie poddaje się łatwo wykładni. Mówiąc oględnie, chodzi tutaj o sytuacje, motywy sprawcy w sposób rażący odbiegają od pewnego wzorca postępowania, budząc odrazę w społeczeństwie.
Faktem jest, że korupcja jest zachowaniem społecznie napiętnowanym. Podważając zaufanie do władzy państwowej i zakłócając sprawne funkcjonowanie instytucji publicznych, słusznie jest ona uważana za pilący problem. Z tego też powodu walka z korupcją przybiera na sile, tak na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Środki prawnokarne powinny być jednak wyważone. Tak jak kara 20 lat bezwzględnego pozbawienia wolności za wzięcie łapówki budzić może pewne zastrzeżenia z perspektywy zasady proporcjonalności, tak podobnie ocenić należy obligatoryjne pozbawienia praw publicznych. Co istotne, ów środek karny ma być w tym przypadku orzekany niezależnie od wymiaru kary oraz motywacji sprawcy. Patrząc dla przykładu na zagrożenie karne podstawowego typu czynu sprzedajności urzędniczej (art. 228 § 1 k.k.), tj. kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, izolacja powyżej 3 lat powinna być orzekana tylko w poważniejszych przypadkach. Wzięcie bądź wręczenie łapówki z pobudek zasługujących na szczególne społeczne potępienie nie będzie miało miejsca w każdym przypadku. Co do zasady jest to chęć uzyskania pewnej wymiernej korzyści majątkowej, która o ile powinna wpływać na wymiar kary, to nie wydaje się wystarczającym uzasadnieniem dla pozbawienia jednostki praw publicznych.
Projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw z 18 grudnia 2019 r. znajduje się na wczesnym etapie legislacyjnym, na razie czeka na zaopiniowanie. Czy stanie się prawem obowiązującym? Wszystko może się zdarzyć...
dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat