Ustawa z dnia 13 czerwca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw budzi wiele kontrowersji. Tematem żywo dyskutowanym jest m.in. odpowiedzialność karna za korupcję członków zarządu spółek państwowych, w których Skarb Państwa nie jest większościowym udziałowcem. Eksperci twierdzą, iż po nowelizacji art. 115 § 19 k.k., który definiuje pojęcie „osoby pełniącej funkcję publiczną”, podmioty te nie będą ponosić odpowiedzialności karnej za łapownictwo. Spotkać się przy tym można z poglądem, iż odpowiedzialność w tym zakresie ulegnie jedynie zróżnicowaniu — członek zarządu spółki handlowej z większościowym udziałem Skarbu Państwa odpowie za korupcję urzędniczą, członek zarządu spółki handlowej z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa — za korupcję gospodarczą (menedżerska).
Choć przedmiotowa ustawa będzie jeszcze przedmiotem badania Trybunału Konstytucyjnego, zawczasu warto w związku z powyższym wyjaśnić, czym jest korupcja urzędnicza, a czym korupcja gospodarcza.
Jak stanowi art. 228 § 1 k.k., „Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” (tzw. sprzedajność urzędnicza). Zgodnie tymczasem z art. 229 § 1 k.k., „Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” (tzw. przekupstwo urzędnicze).
Definicja „osoby pełniącej funkcję publiczną” ma zatem bezpośredni wpływ na zakres odpowiedzialności karnej za korupcję urzędniczą. Wzięcie łapówki przez podmiot, który nie posiada takiego statusu, jest w zasadzie irrelewantne z perspektywy art. 228 k.k., podobnie jak wręczenie takiej osobie korzyści majątkowej z punktu widzenia art. 229 k.k.
Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Sądu Najwyższego, „osobą pełniącą funkcję publiczną” był także członek zarządu spółki handlowej z udziałem Skarbu Państwa. Zarządzanie mieniem państwowym w obrocie gospodarczym uznawano za swoistą postać „pełnienia funkcji publicznej”. Było tak zwłaszcza w przypadku przedsiębiorstwa państwowego (zob. uchwała SN z dnia 18 października 2001 r., I KZP 9/01) oraz jednoosobowej spółki Skarbu Państwa (zob. postanowienie SN z dnia 30 września 2010 r., I KZP 16/10). Pogląd ten nie był jednak wolny od krytyki. Zarzucano mu w szczególności nieuzasadnione uprzywilejowanie na rynku spółek państwowych w stosunku do podmiotów prywatnych.
Ustawa z dnia 13 czerwca 2019 r. z jednej strony potwierdza, iż członek zarządu (odpowiednio rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej, prezes, dyrektor lub jego zastępca, prokurent, główny księgowy lub skarbnik) spółki handlowej, w której udział ma Skarbu Państwa, jest „osobą pełniącą funkcję publiczną”. Owo uprzywilejowanie spółek państwowych wynikać będzie zatem nie tylko z orzecznictwa sądowego, lecz również przepisów prawnych. Z drugiej strony ustawa ta wprowadza dodatkowe kryterium 50% udziałów. Status „osoby pełniącej funkcję publiczną” będzie można przypisać tylko tym menedżerom, którzy są zatrudnieni w spółkach z ponad 50%-owym udziałem Skarbu Państwa.
Z uwagi na wprowadzone kryterium, członkowie zarządu spółek handlowych z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa (nieprzekraczającym 50% kapitału zakładowego lub 50% liczby akcji), nie będę ponosić odpowiedzialności z art. 228 k.k. za przyjęcie łapówki. Stwierdzić należy konsekwentnie, iż wręczenie łapówki takiej osobie nie będzie stanowić podstawy odpowiedzialności z art. 229 k.k. Zważywszy tymczasem na okoliczność, że dotychczas członkowie zarządu spółek handlowych z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa mogli być uznani za „osoby pełniące funkcję publiczną”, słusznie mówi się zatem o wyłączeniu w stosunku do nich odpowiedzialności karnej za korupcję urzędniczą. (W tym kontekście odsyłam Państwa również do krótkiej analizy zamieszczonej na łamach portalu Infor.pl: Czy członkowie zarządu spółek z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa będą odpowiadać za łapówkarstwo?)
Powyższe nie oznacza, że osoby zarządzające w spółce z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa mogą bezkarnie brać łapówki. W kodeksie karnym przewidziane są odrębne typy przestępstw tzw. łapownictwa gospodarczego (menedżerskiego) – znajdujące zastosowanie do wszystkich osób zarządzających spółkami handlowymi.
Zgodnie z art. 296a § 1 k.k., „Kto, pełniąc funkcję kierowniczą w jednostce organizacyjnej wykonującej działalność gospodarczą lub pozostając z nią w stosunku pracy, umowy zlecenia lub umowy o dzieło, żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku mogące wyrządzić tej jednostce szkodę majątkową albo stanowiące czyn nieuczciwej konkurencji lub niedopuszczalną czynność preferencyjną na rzecz nabywcy lub odbiorcy towaru, usługi lub świadczenia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” (tzw. sprzedajność gospodarcza). Jak wynika z kolei z § 2 tego przepisu, „Tej samej karze podlega, kto w wypadkach określonych w § 1 udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej” (tzw. przekupstwo gospodarcze).
Członek zarządu spółki prawa handlowego, w której Skarb Państwa nie posiada ponad 50% udziałów, może niewątpliwie odpowiadać za korupcję menedżerską. Przepis art. 296a k.k. nie jest jednak prostą alternatywną dla art. 228 i 229 k.k., a różnica nie sprowadza się wyłącznie do niższego zagrożenia karnego.
Odmiennie od korupcji urzędniczej, odpowiedzialność karna za łapownictwo gospodarcze warunkowana jest nie tylko wzięciem (wręczeniem) łapówki w związku z pełnioną przez daną osobę funkcją. Jak wynika z przytoczonych wyżej przepisów, ekwiwalentem łapówki musi być na tyle poważne nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, że działanie to może wyrządzić spółce szkodę majątkową, albo mieć postać czynu nieuczciwej konkurencji lub niedopuszczalnej czynności preferencyjnej. Te dodatkowe przesłanki karalności przesądzają, iż zakres kryminalizacji korupcji gospodarczej jest znacznie węższy. Ma to również swoje przełożenie na proces karny. Przypisanie odpowiedzialności za korupcję menedżerską wymagać będzie dodatkowych czynności dowodowych, często z udziałem biegłego. Także zatem w praktyce przypisanie odpowiedzialności za korupcję gospodarczą będzie rzadszym zjawiskiem.
W ramach podsumowanie warto wskazać, iż nie każde zachowanie mogące stanowić podstawę odpowiedzialności za korupcję urzędniczą, rodzić będzie odpowiedzialność za korupcję gospodarczą. Innymi słowy, wzięcie łapówki przez członka zarządu spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa co do zasady będzie karalne, oczywiście — jeśli łapówka będzie miała związek z pełnioną przez sprawcę funkcją. Wzięcie jednak łapówki przez członka zarządu spółki z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa (w związku z pełnioną przez niego funkcją) nie zawsze będzie karalne. Ustawa nowelizująca z dnia 13 czerwca 2019 r. nie tyle zatem różnicuje odpowiedzialność menedżerów spółek państwowych, co w stosunku do niektórych przypadków po prostu ją wyłącza. Taka zmiana stanu prawnego nie będzie bez wpływu na toczące się postępowania karne. W razie dodatkowych pytań, zapraszam do kontaktu.
dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat