O tym, że organy ścigania rozsmakowały się w konfiskacie, sporo można ostatnio wyczytać. Po tzw. konfiskatę rozszerzoną, czyli przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy, służącego do popełnienia przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści, sięga się co raz częściej. Jak wynika z najnowszych danych, w zeszłym roku przypadków takich było 668, a łącznie odnosiły się one do mienia o wartości ponad 2 mld zł.
W miejscu tym zadać sobie należy pytanie, czy za łapownictwo grozi konfiskata majątku? Przepisy dotyczące przepadku mają charakter ogólny, w związku z czym mogą znaleźć zastosowanie także przy przestępstwach korupcyjnych. Zasadniczo mowa być tu może zarówno o przepadku przedmiotów oraz korzyści pochodzących z przestępstwa, jak również o przepadku przedsiębiorstwa.
Przepis art. 44 § 1 k.k. wprowadza obligatoryjny przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa. Chodzi tutaj o z jednej strony o przedmioty, które sprawca uzyskał z przestępstwa (np. skradziona rzecz), z drugiej strony – o przedmioty wytworzone w drodze przestępstwa (np. sfałszowane banknoty). Co istotne, za relewantny przedmiot podlegający przepadkowi uznaje się tutaj pieniądze. Jeśli orzeczenie przepadku tego typu przedmiotów nie jest możliwe, sąd może orzec przepadek ich równowartości (art. 44 § 4 k.k.). W tym wypadku przepadek ma już jednak charakter fakultatywny – sąd nie jest zobowiązany do jego orzeczenia, a decyzję podejmuje z uwzględnieniem okoliczności danego przypadku.
Patrząc z perspektywy przestępstwa łapownictwa, przedmiotem pochodzącym z przestępstwa będzie właśnie korzyść majątkowa, którą otrzymał funkcjonariusz publiczny. Taka kwalifikacja będzie aktualna zarówno w przypadku czynu sprzedajności z art. 228 k.k. (łapownictwo bierne), jak i czynu przekupstwa z art. 229 k.k. (łapownictwo czynne). Jeśli korzyścią majątkową jest określona rzecz ruchoma (np. samochód, zegarek), przepadek zostanie orzeczony w stosunku do nich. Jeśli zostałaby ona zawczasu sprzedana, sąd jest uprawniony do skonfiskowania równowartości tejże korzyści.
Odrębnej uwagi wymaga w tym miejscu przepadek korzyści majątkowej w postaci pieniędzy. Otóż przepadkowi przedmiotów podlegają tylko konkretne przedmioty, a nie przedmioty tego samego rodzaju. Orzeczenie przepadku pieniędzy będzie zatem możliwe tylko wtedy, gdy zachowają one cechę oznaczenia co do tożsamości. Jak wyjaśnił dodatkowo Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 marca 2013 r., III KK 273/12, z sytuacją taką mielibyśmy przykładowo do czynienia przy ujęciu sprawcy na gorącym uczynku, kiedy dysponuje on pieniędzmi pochodzącymi z przestępstwa. Konkretne banknoty, zabezpieczone jako dowód rzeczowy, będzie można objąć przepadkiem przedmiotów.
Odrębną postacią przepadku jest przepadek korzyści majątkowej pochodzącej chociażby pośrednio z przestępstwa albo jej równowartości. Przykładowo, jeśli sprawca za pieniądze pochodzące z przestępstwa kupił samochód i wynajmował go za określony procent, przepadkiem zostanie objęty zarówno samochód, jak i zysk osiągnięty z wynajmu. Jak wprost wynika z art. 45 § 1 k.k., przepadek korzyści ma w tutaj charakter obligatoryjny, a nie orzeka się go jedynie wtedy, gdy korzyść będzie podlegać zwrotowi pokrzywdzonemu lub innej osobie uprawnionej.
O ile przepadek przedmiotów pochodzących z łapownictwa odnieść można przede wszystkim do funkcjonariusza publicznego i wręczonej mu łapówki, tak przepadek korzyści majątkowej odnosić się już będzie do osoby wręczającej przedmiotową łapówkę. Korzyścią uzyskaną z przestępstwa przekupstwa będzie mianowicie przysporzenie majątkowe, którego podstawą był stosunek prawny powstały w związku z przestępczymi zabiegami. W rachubę wchodzić tu będzie przykładowo wynagrodzenie z kontraktu, do zawarcia którego doszło w wyniku wygrania przetargu za wręczoną łapówkę. Zastrzec przy tym trzeba, że przepadkiem powinno się objąć sam zysk z takiego kontraktu, kwalifikowany jako nienależne korzyści majątkowe, nie zaś ekwiwalent poniesionych przez sprawcę kosztów.
Odnosząc się na koniec do tzw. konfiskaty rozszerzonej, czyli przepadku przedsiębiorstwa, zwrócić należy uwagę na treść przepisu art. 44a § 1 k.k. Otóż zgodnie z jego treścią „W razie skazania za przestępstwo, z którego popełnienia sprawca osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości, sąd może orzec przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy albo jego równowartości, jeżeli przedsiębiorstwo służyło do popełnienia tego przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści”.
Kluczową przesłanką orzeczenia przepadku przedsiębiorstwa jest tym samym jego związek z popełnionym przestępstwem, jak również znaczna korzyść majątkowa – o wartości powyżej 200 tys. złotych. Zakres jego zastosowania nie ogranicza się do konkretnego rodzaju przestępstw, wobec czego – przy spełnieniu ustawowych przesłanek – konfiskatę rozszerzoną będzie można orzec w związku z łapownictwem. Odwołując się do wcześniejszego przykładu, jeśli zysk osiągnięty z kontraktu, zawartego w wyniku wygrania przetargu w zamian za łapówkę, przepływa przez przedsiębiorstwo, to powiązanie takie da się już zidentyfikować. Co wymaga tutaj podkreślenia, przepadek przedsiębiorstwa można orzec nie tylko w stosunku do własności sprawcy. Jeśli udziałowcy godzili się na działania osób zarządzających przedsiębiorstwem, istnieją podstawy do orzeczenia przepadku.
Orzekając konfiskatę rozszerzoną, sąd zobowiązany jest uwzględnić wszystkie okoliczności sprawy. Środek ten nie ma w szczególności charakteru obligatoryjnego. Jeśli przepadek przedsiębiorstwa byłby niewspółmierny do wagi przestępstwa, stopnia zawinienia lub motywacji i sposobu zachowania się właściciela przedsiębiorstwa, należy od niego odstąpić. Przepisu art. 44a k.k. powinien być stosowany bardzo rozważnie.
dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat